Phishing w dzisiejszych czasach nikogo nie dziwi. Nieudolnie napisany e-mail, nakłaniający do kliknięcia na fałszywy URL, który prawie w ogóle nie przypomina domeny banku. Tylko naiwny się nabierze. W przypadku tego phishingu, wycelowanego głównie w klientów PKO było tak samo nudno, ale jednak przestępcy osiągnęli swój cel i zarobili kilkanaście tysięcy. Dlaczego im się to udało? O tym poniżej.
Więcej: Uwaga klienci PKO i Citi banku! Trwa potężna kampania phishingowa, z kont skradziono już kilkanaście tysięcy złotych