Menu główne:
Rząd powinien bardziej zaangażować się w rozwiązywanie kwestii dot. cyberbezpieczeństwa – przekonują eksperci po publikacji raportu CERT Orange Polska 2015. W polskim internecie systematycznie wzrasta liczba groźnych ataków.
Bank centralny Bangladeszu poinformował, że pracuje nad odzyskaniem ok. 100 mln USD, które prawdopodobnie ukradli mu chińscy hakerzy. Smaczku sprawie dodaje fakt, że kradzieży dokonano z rachunku banku centralnego Bangladeszu, który ma w Banku Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku.
Blisko 1700 incydentów miesięcznie obsługiwał w ub.r. CERT Orange Polska, czuwający nad bezpieczeństwem użytkowników sieci stacjonarnej i mobilnej. To wzrost w stosunku do 2014 r., kiedy było to około 1000 incydentów w analogicznym okresie. Dzięki CERT Orange Polska udało się udaremnić kilkadziesiąt kampanii malware (wykorzystujących złośliwe oprogramowanie) w sieci operatora - wynika z raportu przedstawionego przez spółkę, której akcje należą do koncernu znajdującego się pod kontrolą Republiki Francuskiej.
Wykryto nową wersję CTB-Lockera - szkodliwego programu szyfrującego dane i żądającego okupu za przywrócenie dostępu do informacji. Szkodnik atakuje serwery, na których przechowywane są strony WWW (zainfekował już ponad 70 takich zasobów na całym świecie). Ofiara otrzymuje swego rodzaju wersję demonstracyjną, umożliwiającą bezpłatne odszyfrowanie dwóch losowych plików, co ma dodatkowo nakłaniać do zapłacenia okupu.
Rosnąca świadomość bezpieczeństwa IT sprawia, że cyberprzestępcom trudniej zarabiać na złośliwym szyfrowaniu firmowych danych. Szantażyści nie zamierzają jednak odpuszczać łatwego zarobku i próbują wymuszać haracz od podmiotów, dla których przerwa w działaniu może okazać się nie tylko kosztowna, ale wręcz zabójcza.